MENU
  • 10 sierpnia 2016
  • Fundacja
  • Kategorie: Artykuły

Baw się bez telefonu

Mamo baw się bez telefonu! Tablety, telefony, komputery… a w nich poczta, facebook, instagram, twitter, SMSy, snapchat, messanger i – wydawać by się mogło – cały świat. Jednak gdy masz dziecko i się nim w danej chwili zajmujesz, to rozdziel te dwa światy – apelują naukowcy z University of California. Baw się bez telefonu.

Dlaczego? Dr Tallie Z. Baram wraz ze współpracownikami zauważyli, że chaotyczna opieka może zakłócać rozwój mózgu dziecka. Wysnuli oni tezę, że konsekwentny, spokojny i powtarzalny sposób opieki nad dzieckiem ma kluczowe znaczenie dla prawidłowego rozwoju mózgu. Wynika to z faktu, że właśnie takie bodźce sprzyjają powstawaniu stałych i trwałych połączeń neuronalnych.

 

mother-937038_1920-1024x683Dzięki nauce wiemy już, że wrażliwość na zaburzenia emocjonalne jak np. depresja, nabywamy poprzez dziedziczenie (geny) i poprzez wpływ warunków w jakich żyjemy (środowisko), a kluczowym okresem są właśnie pierwsze lata naszego życia (kiedy wszystko w naszym organizmie się kształtuje). Zaniedbanie w tym okresie może wpłynąć na rozwój zaburzenia, które w dalszych latach życia może być trudne – a czasem niemożliwe – do wyeliminowania.

Badania Dr Baram ukazały, że dla właściwego rozwoju dziecka ważna jest nie ilość czasu przeznaczonego na zabawę czy opiekę, a jakość tego czasu – nieprzerywanie wspólnych aktywności i przewidywalność w zachowaniu rodzica. Zerkając ciągle na telefon, odpisując na wiadomości i mówiąc ciągle dziecku „poczekaj chwilę”, zupełnie mu tego nie gwarantujemy.

 

szczurki-1024x768No dobrze, ale jak Dr Baram do tego doszła i co jedno z drugim ma w ogóle wspólnego? Już tłumaczę.

Kalifornijka wraz z zespołem przeprowadzili eksperyment z udziałem szczurów. Obserwowali oni rozwój emocjonalny małych szczurków wychowywanych w dwóch różnych środowiskach. Jedna grupa szczurków miała zagwarantowane spokojne i przewidywalne warunki opieki, druga grupa natomiast wychowywała się w chaotycznych warunkach. Ilość czasu matczynej opieki była w obu grupach taka sama. Jedyna różnica polegała na tym, że w chaotycznym środowisku opieka mamy nad szczurkami była przerywana, miała miejsce z doskoku i zachowanie szczurzej mamy było dla szczurków nieprzewidywalne. Środowisko spokojne gwarantowało mamę „na wyłączność”, gdy zaczynała się nimi opiekować to nie robiła nic innego.
Gdy szczurki z obu grup podrosły, okazało się, że te wychowane w środowisku chaotycznym są niechętne do podejmowania zabaw z rówieśnikami czy do jedzenia słodkości – w przeciwieństwie do szczurków wychowanych w środowisku spokojnym.

 

Co to oznacza dla naszego tematu?

phone-731875_1920-1024x682Zachowanie szczurków niechętnych do „zażywania” przyjemności – kto nie lubi się bawić czy jeść słodyczy?! – ukazuje zaburzenie podobne do ludzkiej anhedonii. Jest to przypadłość polegająca na nieumiejętności odczuwania przyjemności i szczęścia. Jednym z naszych hormonów szczęścia, wytwarzanym przez mózg, jest dopamina i to dzięki niej odczuwamy radość, szczęście, przyjemność. Osoby z anhedonią mają „zepsuty” system wytwarzania i przesyłania dopaminy. Najprawdopodobniej to samo spotkało przywołane powyżej szczurki, wychowane w chaotycznym środowisku – w trakcie rozwoju układ odpowiedzialny za wytwarzanie dopaminy nie rozwinął się należyty sposób, przez co nie odczuwały one przyjemności z zabawy czy z jedzenia słodkich pokarmów.

Na tej podstawie możemy z bardzo dużym prawdopodobieństwem przypuszczać, że nasza chaotyczna i przerywana facebookiem, twitterem czy SMSem opieka może zaburzyć w naszym dziecku rozwój układu odpowiedzialnego za wytwarzanie dopaminy i odczuwanie przyjemności.

 

Oczywiście nie ma co wariować – gdy raz na sto sytuacji odczytasz SMSa, to nie doprowadzi to do zaburzenia. Nie ma co iść ze skrajności w skrajność. Ale serdecznie Ci dziękujemy, że przeczytałaś ten artykuł. Teraz możesz odłożyć telefon czy tablet i poświęcić całą swoją uwagę dziecku.

I pamiętaj – niezależnie od tego, ile czasu poświęcasz swojemu dziecku, baw się bez telefonu!

130

Komentarze